Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2025

Czarny kot w sztuce – od egipskich bóstw do Instagrama

 Czarny kot to postać niejednoznaczna. Raz uosabia elegancję, innym razem bywa symbolem magii, pecha lub kobiecej siły. Przez wieki przewijał się przez malarstwo, rzeźbę, ilustracje, fotografię i popkulturę. Dziś z równą łatwością pojawia się na obrazach symbolistów, co w memach na Instagramie. A jego wizerunek ciągle przyciąga – tajemnicą, urodą i nieuchwytną aurą. Skąd to się wzięło? Bastet – pierwsza bogini z kocimi oczami  W starożytnym Egipcie koty były czczone, a czarny kot nie budził strachu – przeciwnie, symbolizował ochronę, łaskę bogini Bastet oraz uosobienie kobiecej mądrości i płodności. Bastet, początkowo dzika lwica, z czasem przybrała postać kota domowego – czarnego, zwinnego i czujnego. Jej posągi były wszechobecne, a udomowione koty bywały balsamowane i grzebane z honorami. Dla Egipcjan kocia obecność w domu była błogosławieństwem – strażnikiem domowego ogniska i symbolem łaski bogów. Średniowiecze – czas podejrzeń i demonów  Z czasem obraz kota – szczegó...

Czarny kot na rozdrożu – o wyborach, które podejmujemy codziennie (z kocim wsparciem)

 Codzienność to nieustanna seria decyzji. W co się ubrać, czy wyjść z domu, komu odpisać, na co się zgodzić, czego odmówić. Niby nic wielkiego – a jednak to właśnie te drobiazgi układają nam dzień, tydzień, życie. Czasem podejmujemy te wybory automatycznie. Czasem w zawahaniu patrzymy w lustro. A bywa, że w kluczowym momencie… spoglądamy na kota.  Niektórzy śmieją się, że koty mają własne zdanie i własne plany. Ale czyż nie jest tak, że bywają też naszym cichym barometrem nastroju, pogodynką intuicji i doradcą w sprawach, których sami nie umiemy rozgryźć? Bo kiedy siedzisz z herbatą i wahasz się, czy coś powiedzieć, zrobić, kliknąć „wyślij” – kot często pojawia się znikąd, siada na klawiaturze, kładzie się na kolanach, lub przeciwnie – odwraca się obrażony. Przypadek?  Niektórzy powiedzą: czarny kot to pech. My – Ci, którzy prowadzą tę stronę, i Ci, którzy ją czytają – wiemy, że to nieprawda. Czarny kot to znak. Symbol niezależności, tajemnicy, ale też... wewnętrznego kom...

Dlaczego koty śpią wszędzie – i jak z tym żyć?

 Czy to jeszcze drzemka, czy już okupacja strategicznych punktów domu?  Nie oszukujmy się – koty są absolutnymi mistrzami spania. W przeciwieństwie do nas, biednych dwunożnych, którzy z trudem wyciągają 7 godzin na dobę, przeciętny kot przesypia… 12 do 16 godzin. A rekordziści, zwłaszcza koci seniorzy i kociaki, potrafią przebić nawet 20! Ale to jeszcze nic. Bo tu nie chodzi o ilość. Chodzi o lokalizację. Wszystko może być łóżkiem, jeśli jesteś kotem  Koty nie śpią tam, gdzie powinny. Ba! Często ignorują puchate legowiska za 89 zł z miękkim polarem i motywem rybek, które wybraliśmy z czułością. Zamiast tego zasypiają: 🐾na świeżo wypranym praniu, 🐾na klawiaturze laptopa, 🐾na środku stołu, dokładnie na twojej pracy licencjackiej, 🐾w misce na owoce, 🐾w umywalce, 🐾na książce, którą właśnie czytasz.  Dlaczego? Bo mogą. A także dlatego, że dla kota komfort to nie tylko miękkość, ale też zapach, ciepło i… element zaskoczenia. Ciepło i zapach – magia codziennych drzeme...

Koty w zaświatach. Przewodnicy dusz czy strażnicy progów?

 „Patrząc w oczy kota, masz wrażenie, że widzi coś więcej. Coś, co wymyka się ludzkiemu pojmowaniu.”  Kiedy zapada zmrok, a dom cichnie, kot wędruje przez pokoje, cicho jak cień. Czasem zatrzymuje się nagle, wpatrując się w pusty kąt. Ty nic nie widzisz, ale kot – najwyraźniej – tak. Właśnie w takich chwilach rodzą się pytania: czy kot naprawdę widzi więcej? Czy jest tylko zwierzęciem, czy może strażnikiem czegoś, co wymyka się naszym zmysłom?  Nie bez powodu od tysiącleci ludzie przypisują kotom nadnaturalne zdolności. Szczególnie tym czarnym, które przez wieki balansowały na granicy podziwu i lęku. W wielu kulturach kot był nie tylko domowym pupilem, ale też symbolicznym przewodnikiem dusz, opiekunem zaświatów, a nawet istotą magiczną. Egipski kult Bastet – boskość w futrze  Starożytny Egipt to chyba najbardziej „kocio-przyjazna” cywilizacja w historii. Koty były tam czczone do tego stopnia, że zabicie kota – nawet przypadkowe – było przestępstwem karanym śmiercią....

10 powodów, dla których czarne koty są najlepsze (wersja posiadacza czarnego kota)😉

 Są tacy, którzy twierdzą, że czarne koty przynoszą pecha. Ale są też tacy – jak ja – którzy wiedzą, że to kompletna bzdura. Bo jeśli już coś czarny kot przynosi, to co najwyżej kapcie na środek pokoju, pół myszy na wycieraczkę i ogrom czułości zawiniętej w aksamitne futro. A oto 10 całkiem poważnych (i nieco mniej poważnych) powodów, dla których czarne koty są najlepszymi współlokatorami, terapeutami i domownikami, jakich można sobie wyobrazić. 1. Są eleganckie z natury Nie trzeba im zakładać obróżek z diamencikami. Czarne koty wyglądają jak stworzone do czerwonego dywanu. Mają w sobie coś z małego pantery – dostojność, grację i tę zdolność wchodzenia do pokoju tak, że wszyscy milkną. Nawet jeśli to tylko kuchnia i kot wchodzi po pasztet. 2. Nie widać na nich brudu (tak bardzo) Kto miał kiedyś białego kota ten wie – po pięciu minutach na podwórku wygląda jak chodzący kurz. Czarne koty? Nawet jeśli właśnie wróciły z polowania w krzakach, wyglądają jakby wyszły prosto z salonu SPA. ...