Przejdź do głównej zawartości

Twój kot Cię kocha!! ❤

  Każde zwierzę okazuje miłość na swój sposób. Robią to tak, jak potrafią. Sprawa kociej miłości jest dość skomplikowana i ma wiele barw. To jak i czy kot okazuje miłość, często zależy od temperamentu konkretnego kota. Jak poznać, czy jesteśmy ważni dla naszego mruczka?


 Koty okazują swoje uczucia w dość skomplikowany sposób. Stosują wiele sygnałów, których nie potrafimy zauważyć. Jeśli zdefiniujemy miłość jako silne przywiązanie, to z pewnością koty kochają ludzi. Potrafią bowiem bardzo mocno przywiązać się do swoich opiekunów. Naprawdę mocno. Oczywiście nie wszystkie jednakowo kochają wszystkich ludzi.


 Najprostszym sposobem na okazywanie przywiązania przez koty szukanie kontaktu wzrokowego. Zwierzak, który darzy nas uczuciem, często wodzi na za nami wzrokiem, jakby chciał zawsze wiedzieć, co robimy. Zupełnie jakby nas pilnował. Przy każdej też niemal okazji, a w każdym razie bardzo często, futrzak zagląda nam głęboko w oczy.

\

 Innymi kocim sposobem na okazywanie miłości swemu człowiekowi jest szukanie jego towarzystwa. Zwierzak stara się jak najczęściej przebywać blisko nas. Możemy tu obserwować różnice zarówno między poszczególnymi osobnikami, jak i rasami. Przedstawiciele niektórych ras mają wręcz w zwyczaju chodzić niemal krok w krok po mieszkaniu za swoim opiekunem.


 Koty wypracowały kilka rodzajów kontaktów fizycznych, które służą zacieśnianiu więzi między osobniczej. Stosują je nie tylko w kontaktach z przedstawicielami swojego gatunku, ale też w relacjach z człowiekiem. Wymienić należy tu między innymi szturchanie łebkiem i ocieranie się, co zwykle idzie w parze. Koty ocierają się samymi głowami lub całym ciałem, a służy to wymianie zapachów między futrzakami a ludźmi. Fizycznym sposobem na okazywanie miłości człowiekowi przez kota jest lizanie go po rękach, twarzy oraz włosach, a czasem delikatne podgryzanie.



 Jedną z najtrudniejszych do zaakceptowania form kociej miłości jest podstawianie zadka pod nos. Gdy kot każe podziwiać swoje tyły. Wcale nie pokazuje, gdzie nas ma. Wręcz przeciwnie! Wokół kociego ogona skumulowanych jest mnóstwo gruczołów zapachowych. A wiemy przecież, że koty rozmawiają, posługując się zapachami. Dlatego takie zachowanie oznacza coś w rodzaju ''Cześć, co u ciebie, bardzo cię lubię, gdybyś zapomniał''. To koci odpowiednik ludzkiego uścisku ręki.


 Opieka nad kotem wymaga cierpliwości i zrozumienia. Jednak podarowanie mruczkowi przestrzeni, czasu i swobody z pewnością w końcu przyniesie efekty w postaci jego sympatii. Nigdy nie należy wymuszać od kota czegokolwiek: kontaktu, obecności, przyjaźni. Stworzenie relacji opartej na miłości wymaga czasu. Zmuszanie do niej z pewnością zadziała odwrotnie i jedynie pogorszy wzajemne relacje. Dlatego nie głaszcz pupila na siłę, nie noś go, gdy tego nie chce. Nie obrażaj się, kiedy woli własne towarzystwo.


 Mruczki okazują swoje uczucia po swojemu. Po kociemu. Zwykle nie są wylewne. Natura nakazuje im ostrożność we wszystkich aspektach. Również tych emocjonalnych. Poza tym to, czy i jak pupil okazuje miłość, często zależy od temperamentu konkretnego czworonoga.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiedy kot odchodzi. O ciszy, która zostaje

 Nie ma na to gotowości. Nawet jeśli serce wie, że nadchodzi czas pożegnania, nigdy nie jest w stanie się naprawdę przygotować.  Bo jak przygotować się na ciszę po mruczeniu, na puste miejsce na fotelu, na brak łapek stukających o podłogę?  Śmierć zwierzaka, choć często bagatelizowana przez tych, którzy nigdy nie mieli futrzanego przyjaciela, jest prawdziwą stratą. Taką, która boli głęboko, cicho i długo.  Kot odchodzi zawsze po swojemu. Cicho, bez dramatów, jakby chciał powiedzieć: „Nie płacz, ja tylko idę tam, gdzie już nie boli”.  I choć w pierwszej chwili dom wydaje się dziwnie obcy, po jakimś czasie zaczynamy zauważać, że jego obecność została, ale już w inny sposób.  W świetle poranka, które wpada przez to samo okno, przy którym lubił siedzieć.  W kocu, na którym jeszcze długo zostają czarne włoski.  W odruchu, gdy odruchowo nalewasz wody do miseczki, która już stoi pusta.  Zwierzęta uczą nas życia, cierpliwości, czułości, codziennych d...

10 powodów, dla których czarne koty są najlepsze (wersja posiadacza czarnego kota)😉

 Są tacy, którzy twierdzą, że czarne koty przynoszą pecha. Ale są też tacy – jak ja – którzy wiedzą, że to kompletna bzdura. Bo jeśli już coś czarny kot przynosi, to co najwyżej kapcie na środek pokoju, pół myszy na wycieraczkę i ogrom czułości zawiniętej w aksamitne futro. A oto 10 całkiem poważnych (i nieco mniej poważnych) powodów, dla których czarne koty są najlepszymi współlokatorami, terapeutami i domownikami, jakich można sobie wyobrazić. 1. Są eleganckie z natury Nie trzeba im zakładać obróżek z diamencikami. Czarne koty wyglądają jak stworzone do czerwonego dywanu. Mają w sobie coś z małego pantery – dostojność, grację i tę zdolność wchodzenia do pokoju tak, że wszyscy milkną. Nawet jeśli to tylko kuchnia i kot wchodzi po pasztet. 2. Nie widać na nich brudu (tak bardzo) Kto miał kiedyś białego kota ten wie – po pięciu minutach na podwórku wygląda jak chodzący kurz. Czarne koty? Nawet jeśli właśnie wróciły z polowania w krzakach, wyglądają jakby wyszły prosto z salonu SPA. ...

Dzień Czarnego Kota. Święto, które przywraca sprawiedliwość

 Każdego roku, 17 listopada, czarne koty stają się bohaterami dnia. Choć przez wieki były postrzegane jako zwiastuny nieszczęścia, dziś coraz częściej widzimy w nich to, czym naprawdę są, czyli pięknymi, inteligentnymi i pełnymi uroku zwierzętami. Święto to nie jest jednak tylko okazją do publikowania zdjęć w mediach społecznościowych. To dzień, który ma głębszy sens: przywrócić dobre imię czarnym kotom i zwrócić uwagę na ich los. Jak narodził się Dzień Czarnego Kota  Pomysł święta narodził się we Włoszech w 2007 roku z inicjatywy organizacji AIDAA (Associazione Italiana Difesa Animali ed Ambiente). Włosi zauważyli niepokojące zjawisko: czarne koty były w ich kraju częściej porzucane, maltretowane, a nawet zabijane niż koty w innych kolorach. Powód? Przesądy sięgające średniowiecza. Czarny kot miał rzekomo przynosić pecha, a jego pojawienie się na drodze było zapowiedzią nieszczęścia.  Z czasem pomysł rozprzestrzenił się na inne kraje Europy, w tym Polskę. W naszym kraju ...