Przejdź do głównej zawartości

Kot symbolem szczęścia ✨

 Kot w naszej kulturze nie jest uznawany za zwierzę, które przynosi szczęście. Wręcz przeciwnie, kot to symbol czarów i wszystkiego złego. Przesądy te wywodzą się z czasów średniowiecza, gdy uważano, że czarownice, a nawet sam diabeł, zamieniają się w kota, co doprowadziło do wybijania tych zwierząt. 


 Niektóre z przesądów dotyczące kotów zachowały się do dziś. Jak się jednak okazuje, nie wszędzie symbole i uprzedzenia są takie same. Jest jednak i druga strona medalu, o której prawie nigdy się nie mówi. Otóż kot to też symbol... szczęścia.




 Na przykład we Francji mówi się, że zwierzę to przynosi szczęście osobom, u których mieszka. Podobnie zresztą jest w Holandii, zwłaszcza jeśli zwierzę dostanie się w prezencie od sąsiada. Jeśli kot ma choć jeden czarny włos, jest to wyjątkowo silny talizman, który warto wyrwać i zachować dla siebie.


 Według danych Euromonitor International w polskich domach mieszka około 6 milionów kotów. Nie da się ukryć, że wielbicieli puszystych czworonogów nie brakuje. Wielu z nich podkreśla, że posiadanie kota wpływa zbawiennie na zdrowie i wręcz wyciąga z człowieka choroby. W związku z tym powstał nawet termin felinoterapii, czyli leczenia kontaktem z kotem. Koty oczywiście nie ''wyciągają'' chorób w tym sensie, że je leczą. Jest to mit. Wiadomo jednak, że obecność kota, jego głaskanie, słuchanie mruczenia działają uspokajająco, łagodzą stres, obniżają ciśnienie i poziom złego cholesterolu oraz trójglicerydów.



 Jak się okazuje, koty były ''wykorzystywane'' w celach zdrowotnych od wieków. ''W ludowej medycynie czarny kot pojawia się nader często: pocieranie oka jego ogonem było tradycyjnym lekarstwem na jęczmień, a picie kociej krwi miało ogólnie przywracać zdrowie. Wśród pozostałych, nieco bardziej makabrycznych, receptur znajduje się między innymi sos z duszonego czarnego kota, który miał leczyć suchoty, oraz proszek ze spalonej kociej głowy aplikowany dla poprawy wzroku'' – referuje Harry Oliver .


 To nie jednak nie wszystko. Podobno czarna kotka spotkana przy pełni księżyca zapowiada korzyści finansowe. W Szkocji wierzy się, że kot, który w czasie deszczu schroni się pod dachem zapewnia mieszkańcom domostwa dobrobyt i radość. 



 W Anglii spotkanie tego zwierzęcia jest tak pomyślną wróżbą, że tradycja wymaga aż wypowiedzenia wtedy życzenia! Brytyjski kot krótkowłosy jest potomkiem kotów ulicznych. W Wielkiej Brytanii koty te były otaczane szczególną troską, zwłaszcza przez rodziny osób związanych z morzem. Żeglarze zabierali je ze sobą w morze, by zapewnić sobie dobrą pogodę i bezpieczną podróż. Żony rybaków natomiast trzymały je w domach po to, by ich mężowie szczęśliwie do nich powrócili.



  W Ameryce kot może podobno pomóc odzyskać serce ukochanej osoby, w Chinach chroni przed złymi duchami, a w Kambodży zapowiada deszcz po długotrwałej suszy.


 Przesądów i wierzeń na temat kotów jest naprawdę sporo, na dodatek są od siebie skrajnie różne. Oznacza to chyba, że zwierzę nie przynosi ani pecha, ani szczęścia. Nie ważne czy jest czarne, białe czy bure. Po prostu od wieków fascynuje swoim wyglądem i jakąś nieuchwytną "mocą". Kto miał w domu kota, ten wie, że jest wyjątkowy i niepowtarzalny.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kiedy kot odchodzi. O ciszy, która zostaje

 Nie ma na to gotowości. Nawet jeśli serce wie, że nadchodzi czas pożegnania, nigdy nie jest w stanie się naprawdę przygotować.  Bo jak przygotować się na ciszę po mruczeniu, na puste miejsce na fotelu, na brak łapek stukających o podłogę?  Śmierć zwierzaka, choć często bagatelizowana przez tych, którzy nigdy nie mieli futrzanego przyjaciela, jest prawdziwą stratą. Taką, która boli głęboko, cicho i długo.  Kot odchodzi zawsze po swojemu. Cicho, bez dramatów, jakby chciał powiedzieć: „Nie płacz, ja tylko idę tam, gdzie już nie boli”.  I choć w pierwszej chwili dom wydaje się dziwnie obcy, po jakimś czasie zaczynamy zauważać, że jego obecność została, ale już w inny sposób.  W świetle poranka, które wpada przez to samo okno, przy którym lubił siedzieć.  W kocu, na którym jeszcze długo zostają czarne włoski.  W odruchu, gdy odruchowo nalewasz wody do miseczki, która już stoi pusta.  Zwierzęta uczą nas życia, cierpliwości, czułości, codziennych d...

10 powodów, dla których czarne koty są najlepsze (wersja posiadacza czarnego kota)😉

 Są tacy, którzy twierdzą, że czarne koty przynoszą pecha. Ale są też tacy – jak ja – którzy wiedzą, że to kompletna bzdura. Bo jeśli już coś czarny kot przynosi, to co najwyżej kapcie na środek pokoju, pół myszy na wycieraczkę i ogrom czułości zawiniętej w aksamitne futro. A oto 10 całkiem poważnych (i nieco mniej poważnych) powodów, dla których czarne koty są najlepszymi współlokatorami, terapeutami i domownikami, jakich można sobie wyobrazić. 1. Są eleganckie z natury Nie trzeba im zakładać obróżek z diamencikami. Czarne koty wyglądają jak stworzone do czerwonego dywanu. Mają w sobie coś z małego pantery – dostojność, grację i tę zdolność wchodzenia do pokoju tak, że wszyscy milkną. Nawet jeśli to tylko kuchnia i kot wchodzi po pasztet. 2. Nie widać na nich brudu (tak bardzo) Kto miał kiedyś białego kota ten wie – po pięciu minutach na podwórku wygląda jak chodzący kurz. Czarne koty? Nawet jeśli właśnie wróciły z polowania w krzakach, wyglądają jakby wyszły prosto z salonu SPA. ...

Dzień Czarnego Kota. Święto, które przywraca sprawiedliwość

 Każdego roku, 17 listopada, czarne koty stają się bohaterami dnia. Choć przez wieki były postrzegane jako zwiastuny nieszczęścia, dziś coraz częściej widzimy w nich to, czym naprawdę są, czyli pięknymi, inteligentnymi i pełnymi uroku zwierzętami. Święto to nie jest jednak tylko okazją do publikowania zdjęć w mediach społecznościowych. To dzień, który ma głębszy sens: przywrócić dobre imię czarnym kotom i zwrócić uwagę na ich los. Jak narodził się Dzień Czarnego Kota  Pomysł święta narodził się we Włoszech w 2007 roku z inicjatywy organizacji AIDAA (Associazione Italiana Difesa Animali ed Ambiente). Włosi zauważyli niepokojące zjawisko: czarne koty były w ich kraju częściej porzucane, maltretowane, a nawet zabijane niż koty w innych kolorach. Powód? Przesądy sięgające średniowiecza. Czarny kot miał rzekomo przynosić pecha, a jego pojawienie się na drodze było zapowiedzią nieszczęścia.  Z czasem pomysł rozprzestrzenił się na inne kraje Europy, w tym Polskę. W naszym kraju ...