Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2025

Dzień Czarnego Kota. Święto, które przywraca sprawiedliwość

 Każdego roku, 17 listopada, czarne koty stają się bohaterami dnia. Choć przez wieki były postrzegane jako zwiastuny nieszczęścia, dziś coraz częściej widzimy w nich to, czym naprawdę są, czyli pięknymi, inteligentnymi i pełnymi uroku zwierzętami. Święto to nie jest jednak tylko okazją do publikowania zdjęć w mediach społecznościowych. To dzień, który ma głębszy sens: przywrócić dobre imię czarnym kotom i zwrócić uwagę na ich los. Jak narodził się Dzień Czarnego Kota  Pomysł święta narodził się we Włoszech w 2007 roku z inicjatywy organizacji AIDAA (Associazione Italiana Difesa Animali ed Ambiente). Włosi zauważyli niepokojące zjawisko: czarne koty były w ich kraju częściej porzucane, maltretowane, a nawet zabijane niż koty w innych kolorach. Powód? Przesądy sięgające średniowiecza. Czarny kot miał rzekomo przynosić pecha, a jego pojawienie się na drodze było zapowiedzią nieszczęścia.  Z czasem pomysł rozprzestrzenił się na inne kraje Europy, w tym Polskę. W naszym kraju ...

Kiedy kot odchodzi. O ciszy, która zostaje

 Nie ma na to gotowości. Nawet jeśli serce wie, że nadchodzi czas pożegnania, nigdy nie jest w stanie się naprawdę przygotować.  Bo jak przygotować się na ciszę po mruczeniu, na puste miejsce na fotelu, na brak łapek stukających o podłogę?  Śmierć zwierzaka, choć często bagatelizowana przez tych, którzy nigdy nie mieli futrzanego przyjaciela, jest prawdziwą stratą. Taką, która boli głęboko, cicho i długo.  Kot odchodzi zawsze po swojemu. Cicho, bez dramatów, jakby chciał powiedzieć: „Nie płacz, ja tylko idę tam, gdzie już nie boli”.  I choć w pierwszej chwili dom wydaje się dziwnie obcy, po jakimś czasie zaczynamy zauważać, że jego obecność została, ale już w inny sposób.  W świetle poranka, które wpada przez to samo okno, przy którym lubił siedzieć.  W kocu, na którym jeszcze długo zostają czarne włoski.  W odruchu, gdy odruchowo nalewasz wody do miseczki, która już stoi pusta.  Zwierzęta uczą nas życia, cierpliwości, czułości, codziennych d...

Magia czarnego kota i jesienne przesądy

 Jesień zawsze była czasem, gdy granica między światem ludzi a światem tajemnic wydaje się cieńsza niż zwykle. Liście szeleszczą jakby szeptały sekrety, wiatr gwiżdże w kominie jak duch dawnej opowieści, a w mroku uliczki błyskają dwa żółte ślepia. Nie, to nie demon. To tylko czarny kot, ten sam, którego od wieków obarcza się winą za wszelkie „złe moce”.  Od wieków czarny kot był zwierzęciem, które budziło skrajne emocje. W jednych budził zachwyt i podziw, a w innych lęk i nieufność. W średniowieczu uznawano go za towarzysza czarownic, a w noc świętojańską miał rzekomo przemieniać się w diabła. Wystarczyło, że przebiegł komuś drogę, a nieszczęście gotowe! Co ciekawe w wielu krajach Europy ten sam kot oznaczał dokładnie odwrotne rzeczy. W Anglii był symbolem szczęścia, w Japonii przyciągał pomyślność, a we Francji jego obecność miała chronić dom przed złymi duchami.  Jesienią, kiedy mrok zapada wcześniej, a światło świecy tańczy na ścianie, czarny kot nabiera szczególnej m...